MNOŻENIE PO HINDUSKU
Nauczanie zdalne wymaga nowych pomysłów. W tym roku szkolnym musiałam się zmierzyć z powrotem do nauczania klasy 4. Czerpię z tego wiele satysfakcji, przede wszystkim czwartoklasiści włączają kamerki:) ósmoklasiści nie koniecznie:(
Ale nie o tym miał być post.
Uczniowie sami wymyślali iloczyny, dla siebie i dla kolegów. Przy temacie z mnożenia przez liczby jednocyfrowe, liczba musiała być co najmniej sześciocyfrowa. Nikt nie chciał łatwych przykładów!
Przypominam sobie, jak dużo wysiłku musiałam włożyć, aby nauczyć dzieci mnożenia pisemnego tradycyjną metodą. Wymyślałam coraz to nowe sposoby, aby uczniowie nie mylili się podpisując wyniki. Na przykład tak:
Często zaangażowani byli rodzice, bo niektórym dzieciom nie wystarczył czas na lekcji, aby opanować sztukę mnożenia pisemnego😵
Aczkolwiek teraz też byli zaangażowani rodzice, bowiem dzieci miały za zadanie domowe nauczyć rodziców mnożyć po hindusku. Temat matematyki zagościł w domach, ale całkowicie inaczej, jak do tej pory, bo to dzieci uczyły rodziców💓
Hinduska metoda mnożenia ma też wady, jak to uczniowie mówią, bo dłużej rysują tabelkę, niż liczą zadanie😉
Natomiast ja na czacie MsTeams otrzymuję wiadomości od moich uczniów następującej treści:
Komentarze
Prześlij komentarz